Luz w mocnym treningu się opłaca – Podsumowanie 29.02.2016-06.03.2016
Kolejny tydzień treningowy za mną, tym razem było trochę luźniej i spokojniej, ale też nie obyło się bez walki na treningach. Środowy trening mnie trochę sponiewierał, ale zregenerowałem się na niedzielę. Rzutem na taśmę wszystko udało się dopiąć i wywalczyć, to o co się starałem. Poniedziałek 29.02.2016 – Dziwny odpoczynek Trener założył, że będę prawdopodobnie zmęczony po ostatnim niedzielnym mocnym treningu (20×500). Dlatego na poniedziałek miałem do zrobienia tylko 40 minut wolniejszego truchtania. Biegło się bardzo dobrze, nie czułem zbyt mocno…