Tydzień 20-26.07.2020 – Góra i dól
Ten tydzień kończy pewien okres przygotowań. Treningowo dość mało ambitny, za to niedzielne starty były ciekawe (przynajmniej 2 😉 ) Poniedziałek Rozbieganie po mocnym weekendzie, tym razem bez Rysia, samotny bieg około 40 minut z przebieżkami na koniec. Z każdym krokiem coraz lepiej mi się biegło. Wtorek Wolne, brak sił na trening i również trochę wymówka, że brak czasu. Środa Jak nie chcesz biegać, kiedy możesz, to nie pobiegniesz kiedy chcesz. We Wtorek mogłem, ale nie chciałem, środa chciałem,…