17.04.2023 – 23.04.2023 – Regeneracyjnie
Poniedziałek 17.04.2023
Poranne 30 minut biegania, nogi ok, choć mało jadłem po biegu, więc energetycznie źle.
Wtorek 18.04.2023
1 h biegania, już jest nieźle, trochę czuje mięśnie ,ale ogólnie można uznać, że jest dobrze.
Środa 19.04.2023
Plan – 9 km po 4:00 + 1 km szybciej. Nie chce tu wstawiać już mocnego treningu, raczej takie coś średniego, aby trochę się rozruszać, ale też nie za wolne bieganie.
Realizacja – nie był to lekki trening, jednak 2 dni luźno od 1/2 maratonu to za mało. Trening zrealizowany, bo 9 km średnio po 4:00 (ale nie było tu miejsca na zapas), za to 1 km zamiast w okolicy 3:30 wyszedł w 3:17, co już daje pozytywny odzew, że kierunek dla organizmu jest dobry.
Czwartek 20.04.2023
Poranne rozbieganie 14 km. Po wczorajszym treningu czułem lekko delikatny ból nad kolanem, myślałem nawet nad powrotem od razu po kilku minutach, natomiast ból się nie nasilał tylko w trakcie biegu malał, więc było ok. Wieczorem kilka meczy w badmintona dla ogólnego rozruszania się.
Piątek 21.04.2023
Wolne, wyjątkowo tego dnia budzik musiałem wyłączyć i pospałem około 1 h dłużej, potrzebowałem tego. Noga ok, za to po badmintonie teraz boli mnie całe ciało :).
Sobota 22.04.2023
Plan: Rodzinny start w Parkrun. Ja z dziećmi mocno, Beata swoje, kierunek poprawy czasu z przed tygodnia.
Realizacja: Beata swoje zrealizowała, poprawa o około minute z poprzedniego tygodnia, ja z dziećmi pierwsze kółko biegliśmy wolno z grupą po około 4:00, dopiero na drugim przyspieszyliśmy i na ostatnim kilometrze poniżej 3:30 oderwaliśmy się i pewnie wygraliśmy. Czułem dużą moc na tym biegu i w sumie szkoda, że nie pobiegliśmy mocno od początku. Dzisiaj z dziećmi 19:20 (trasa ma około 5,1 km) a tydzień temu sam 19:18 gdzie też nie biegłem wolno. Forma rośnie, trzeba ją tylko teraz dobrze skupić w odpowiednim kierunku.
Wieczorem trening nr. 2 – 15×400 metrów w tempie 3:20 na przerwie 40 sekund. Kiedyś zaczynałem od szybkości i się wydłużałem, teraz jest odwrotnie, zaczynam od długich temp i skracam. Trening fajny, ostatnie 5 odcinków już na niezłym zmęczeniu wydolnościowym, natomiast mięśniowo wszystko super i z zapasem. Trening idealnie pod 3 maja, natomiast nie wiem czy tam będę biegł mocno z dziećmi czy jednak z Beatą. Dzień zamykam z ponad 20 km na liczniku z czego 10 dość mocno.
Niedziela 23.04.2023
Plan: Długie wybieganie około 32 km w tempie około 4:20 może szybciej. Pod znakiem zapytania, czy będę biegał pierwsze kilometry wolno z Beatą i potem sam, czy całość sam, wyjdzie w trakcie dnia.
Realizacja: Trening na Kabatach – Pierwsze 7 km z Beatą, potem sam. Mój początek słabo, nie miałem mocy do szybkiego biegu, leciałem w okolicach 5:00 i po 13 kilometrach ruszyłem trochę mocniej biegnąc w stronę domu. Drugie 11 km wyszło średnio po 4:30, całość około 4:45. Nie kosztował mnie ten trening dużo, natomiast szybciej nie dało rady. W sumie 31,5 km.
Podsumowanie
Tydzień regeneracyjny – natomiast Sobota i Niedziela już aktywniejsze. Na razie realizuje plan taki,a by w Środy biegać mocniejsze Tempa, sobota odcinki i niedziela mocniejsze długie wybiegania. Póki nie określę konkretnych celów i startów na razie tym tokiem będę budował solidne fundamenty.