Browsed by
Kategoria: Treningi

Powrót do formy 3/5

Powrót do formy 3/5

Półmetek przygotowań za mną i jestem po pierwszym sprawdzianie. Poniżej podsumowanie tygodnia.   Poniedziałek – 30 minut biegu z Ryśkiem w wózku – typowa regeneracja, no może trzeba wózek pchać 😉 Wtorek – Miały być podbiegi, wyszło 3,5 km biegu z żoną + 3,5 km biegu samemu po po 4.00 (na dużym luzie) Środa – Miały być odcinki, wyszło zatrucie pokarmowe  – dzień wolny Czwartek – Miało być wybieganie, wyszła krótka 30 minutowa zabawa biegowa, gdzie był 1 km po…

Read More Read More

Powrót do formy 2/5

Powrót do formy 2/5

2 tygodnie przygotowań za mną,za tydzień pierwszy poważniejszy test, zobaczmy co udało się wytrenować w ciągu ostatnich dni :).   Poniedziałek  – Podejrzewam, gdybym na tym treningu maszerował, a nie biegł, to byłoby szybciej 🙂  – Trening regeneracyjny Wtorek  – Jednak Poniedziałek mnie nie zregenerował – wolne (planowana zamiana z piątkiem, ale nieudana, o tym za chwilę) Środa – 5×1 km biegane na stadionie, prawie normalny trening gdyby nie to, że zamiast wyjść na niego o g. 17, wyszedłem o…

Read More Read More

Powrót do formy część 1/5

Powrót do formy część 1/5

Szybkie podsumowanie pierwszego tygodnia przygotowań. Dla przypomnienia cele: 1️⃣ – W ciągu 3 tygodni wrócić na poziom 3 km poniżej 10 minut (test 6-7 Czerwca) 2️⃣ – W ciągu 5 tygodniu zrobić 5 km poniżej 16:40 (test 20-21 Czerwca) 3️⃣ – W międzyczasie śmignąć gdzieś 1 km poniżej 2:50 – (prawdopodobnie pomiędzy 6, a 21 Czerwca)   Pierwszy tydzień to 6 treningów, gdzie najważniejsze z nich to: Środa – 2×500 + 10 x 200 + 1 km w tempach (500…

Read More Read More

„Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść” – Czyli podsumowanie sezonu 2018 i roztrenowanie.

„Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść” – Czyli podsumowanie sezonu 2018 i roztrenowanie.

Tak naprawdę, gdy noga się kręci ciężko podjąć taką decyzję o zrobieniu przymusowej przerwy, ale gdybym ja jej nie zrobił planowo, to jest duża szansa, że organizm sam ją zrobi w najmniej spodziewanym momencie.   Po co mi roztrenowanie? Ponieważ pomimo braku widocznych i odczuwalnych problemów z organizmem, on potrzebuje minimum tygodnia, a najlepiej dwóch na odpoczynek. Chodzi o odpoczynek nie w sensie lekkiego biegania, a w pełni brak ruchu biegowego. Brak wstrząsów, uderzeń o ziemię, naciągnięć i spięcia po…

Read More Read More

Pobiegane – czy aby na pewno? Podsumowanie Lata i plany na Jesień.

Pobiegane – czy aby na pewno? Podsumowanie Lata i plany na Jesień.

Koniec lata to dla mnie czas podsumowań pierwszego sezonu biegowego. Jesień natomiast zawsze oznacza nowy początek. Dobrze jest czasem zatrzymać się i spojrzeć wstecz. Sprawdzić, czy droga którą idziemy nie zmierza w innym kierunku niż planowaliśmy.Warto czasem zrobić drobne korekty planów, biorąc pod uwagę nieoczekiwane zdarzenia.   Zaczynamy od podsumowania: W wpisie z końcówki maja (LINK) planowałem kilka rzeczy, poniżej w punktach jak one poszły: Extermynator – Cel bliski realizacji – 2 miejsce – trzeba potrenować za rok, aby pokonać…

Read More Read More

Co to jest MINI roztrenowanie dla biegacza? + plany startowe

Co to jest MINI roztrenowanie dla biegacza? + plany startowe

Gdy rozpocząłem nową pracę w Warszawie, szybko znalazłem się na liście startowej biegu Eikiden (sztafetowy maraton) nowej firmy. Problem był w tym, że ja w momencie rozpoczęcia pracy (Marzec) byłem w zerowej formie tzn. truchtałem 3 razy w tygodniu. Łydka pozwalała już na więcej, ale nie mogłem jeszcze szaleć. Obstawiam, że gdybym wtedy pobiegł 10 km w zawodach wymęczył bym około 42-45 minut. Postanowiłem pobiec w tej sztafecie i pokazać się z jak najlepszej strony. Dlatego wróciłem do treningów. Dokładnie…

Read More Read More

SkillMill – czyli wygięta bieżnia – jak na tym biegać?

SkillMill – czyli wygięta bieżnia – jak na tym biegać?

Większość ją widuje, niektórzy nawet próbują na niej biegać, nieliczni na niej trenują. Wygięta bieżnia w kształcie łuku – w sumie to nie jest to tylko sama bieżnia lecz urządzenie służące do wielu ćwiczeń. A jakie ma funkcje oprócz biegania? O tym za chwilę. Ja ją nazywam po prostu Bananem. Wygięta bieżnia, napędzana siłą mięśni służy mi aktualnie jako jedyna forma biegania. Treningi na bieżni elektrycznej oraz na zewnątrz nadal powodują u mnie nawroty kontuzji łydki. Za to bieżnia „banan”…

Read More Read More

Co zamiast długiego wybiegania?

Co zamiast długiego wybiegania?

„Jeśli nie umiesz latać, biegnij. Jeśli nie umiesz biegać, chodź. Jeśli nie umiesz chodzić, czołgaj się. Ale bez względu na wszystko – posuwaj się naprzód.” – Martin Luther King Czyli esencja dzisiejszego treningu.   Od dłuższego czasu organizm domagał się dłuższego wysiłku. Z racji tego, że bieganie na wygiętej bieżni dużej niż 40 minut psychicznie potrafi zniszczyć, a na długie bieganie w terenie z moją łydką jeszcze jest za wcześnie. Postanowiłem rozpocząć niedzielę o godzinie 6:00 i po krótkim przygotowaniu…

Read More Read More

Podsumowanie ostatnich 2 tygodni kwietnia i niespodzianka

Podsumowanie ostatnich 2 tygodni kwietnia i niespodzianka

Balansowanie na granicy formy i kontuzji to trudne zadanie. Ostatnia cisza na blogu spowodowana była lekką kontuzją, z którą nadal walczę, ale z którą mam ciekawe perypetie. Zaczynamy od końcówki poprzedniego wpisu, czyli niedzielnego drugiego treningu.   Po porannych 5 kilometrach, wieczorem nie miałem konkretnego planu na trening. Nie planowałem robić długiego biegu tempowego, ponieważ nadal chciałem się przyzwyczajać do prędkości bliskim startowym. Nie czułem się na siłach na pełne 3×3 km po 3.20. Dlatego postanowiłem zmiksować prędkości. Po rozgrzewce…

Read More Read More

Podsumowanie pierwszych 2 tygodni Kwietnia 2017

Podsumowanie pierwszych 2 tygodni Kwietnia 2017

Ostatnie 2 tygodnie przepracowałem solidnie i nie mogę doczekać się tego, co z tej pracy wyjdzie już za tydzień podczas biegu przy DOZ Maratonie. Równolegle do standardowych treningów włączyłem testowanie terapii szokowej, o której więcej możecie przeczytać w poprzednim wpisie. W poprzednim podsumowaniu weszliśmy w startowy pierwszy weekend Kwietnia. Tak jak wspominałem na końcu, początek pierwszego tygodnia kwietnia miał być regenerujący i też taki się stał. 3 kwietnia organizm miałem zmasakrowany, przy prędkościach, około 5,30, czyli moim maximum na ten…

Read More Read More