10.04.2023 – 16.04.2023 – Pojedynek

10.04.2023 – 16.04.2023 – Pojedynek

Poniedziałek 10.04.2023 Zgodnie z założeniami nieco ponad 25 km średnio po 4:19. Trening wykonywany z 2 odchyleniami od normy bo: a) Cały trening obok jechała Beata na rowerze i też część czasu rozmawialiśmy, co miało wpływ na tempo biegu oraz czasem na trudniejszych fragmentach trasy zwalniałem do tempa roweru. b) Nie miałem żelu energetycznego na wsi i ten trening poleciałem na wodzie z miodem i powiem Wam, że też daje radę 🙂 Sam trening super, czułem zapas, biegło mi się…

Read More Read More

03.04.2023 – 09.04.2023 – Przeskok

03.04.2023 – 09.04.2023 – Przeskok

Poniedziałek 03.04.2023 Rozbieganie z Rysiem – choć nie było za ciepło, to udało się 30 minut z przerwą na 2 Rossmany zrobić. Fajnie się teraz z Rysiem biega, bo całe treningi sobie rozmawiamy 🙂 Potem jeszcze sam odkręciłem sam do 40 minut, nogi ok, według mnie przez nowe buty lepiej się czuje po tych 32 kilometrach niż po zeszłotygodniowym półmaratonie. Wtorek 04.04.2023 Jednak po 36 godzinach zacząłem odczuwać weekend. Tego dnia miałem biegać solidniej, natomiast ze względu na samopoczucie, wolałem…

Read More Read More

27.03.2023 – 02.04.2023 – Wprowadzenie

27.03.2023 – 02.04.2023 – Wprowadzenie

Poniedziałek 27.03.2023 Rozbieganie o poranku – tylko 40 minut, coś w stylu masażu nóg, niż treningu, ale swoje dało. Z minuty na minutę coraz lepiej mi się biegło i zniszczenia nie były takie duże jakbym się mógł spodziewać. Wtorek 28.03.2023 Trening rano – myślałem już, aby włączyć mocniejszy trening siłowy, natomiast czułem nadal, że potrzebuje luźniejszego dnia 1 h rozbiegania, jedynie w środku włączyłem 3,5 km nieco szybciej narastająco (<4:30 średnio wyszedł ten odcinek). Środa 29.03.2023 Trening wieczorem – Tu…

Read More Read More

20.03.2023 – 26.03.2023 – Solidny test

20.03.2023 – 26.03.2023 – Solidny test

Poniedziałek 20.03.2023 Zdrowotnie lepiej, nie próbowałem biegać rano, wieczorem 7 km z czego 5 z Rysiem. Wtorek 21.03.2023 Już jest dobrze, człowiek z energią wstaje rano i rusza na trening. Ponownie miałem chęć na trening na schodach i zbieganie w dół obok, jednak popadał deszcze i postanowiłem zrobić standardowe podbiegi. Formuła 30 minut x nieco ponad 200 metrów. Wyszło 14 odcinków – dobry trening Środa 22.03.2023 5 dni do startu – tutaj nie mam co dokładać mocnych treningów – 10…

Read More Read More

13.03.2023 – 19.03.2023 – Mocniej

13.03.2023 – 19.03.2023 – Mocniej

Poniedziałek 13.03.2023 W nocy ponad 45 minut wyjęte pomiędzy g. 4, a 5 na ponowne usypianie Łucji, niemniej budzi twardo g. 6:00. Wstaje, ubieram się i ruszam – cel 40 minut rozbiegania – realizacja 40 minut czołgania się po okolicy – niech sam fakt tempa 7:00 świadczy o tym, że weekend dał mi popalić. Tak samo w trakcie dnia, każda decyzja przychodziła mi 5 razy ciężej. Nogi bolały i już od g. 19 powoli świeciły mi się kontroli braku energii…

Read More Read More

06.03.2023 – 12.03.2023 – Z wiatrem

06.03.2023 – 12.03.2023 – Z wiatrem

Poniedziałek 06.03.2023 Tym razem wygrany poranek – od razu po budziku wstałem, chwile posiedziałem, ubrałem się i ruszyłem – Cel – brak celu, po kilku minutach biegu postanowiłem pobiec do jednego parku, potem do drugiego i finalnie wylądowałem w Łazienkach – super cisza, widoki i pogoda 🙂 10,5 km wpadło aż miło, potem 2 km odprowadzenie dzieci do szkół, w trakcie dnia znów 2 km biegiem odbiór dzieci z szkół i jeszcze 2 km wieczorem z Łucją truchtem do sklepu….

Read More Read More

20.02.2023 – 05.03.2023 – Od nowa

20.02.2023 – 05.03.2023 – Od nowa

Poniedziałek – Sobota 20-25.02.2023 A tak naprawdę trzeba cofnąć się do Środy 15 Lutego, wtedy wykonałem ostatni raz jakiś lepszy trening – przebiegłem na tym treningu 21 km po 4:38, nie spodziewałem się, że 11 dni później będę biegł w podobnym tempie półmaraton, tyle, że na zawodach. Po tym treningu mój organizm postanowił się poddać i złapała mnie infekcja. Niby standardowa, leci z nosa, potem gęste i po wszystkim. W sumie nawet w Niedziele 19 Lutego wyszedłem na 30 minut…

Read More Read More

Co, gdzie, jak

Co, gdzie, jak

Jeżeli nie ruszę, to nadal będę stał w miejscu – taką mądrością otworzę ten wpis :). Normalnie bym szukał czasu i mobilizacji, a tak to już jest. Poniżej szybka aktualizacja co u mnie słychać i co planuje związanego z bieganiem. Wpis będzie krótki, postaram się wrócić do regularności – jedyna droga, to pisanie tego codziennie małymi porcjami. Aktualna długa luka we wpisach wynikała z braku mobilizacji do tego. Najważniejsze, że podtrzymałem regularność biegania . Ogólnie to biegam cały czas –…

Read More Read More

07.11.2022 – 20.11.2022 – Stabilnie

07.11.2022 – 20.11.2022 – Stabilnie

Poniedziałek 07.11.2022 Poniedziałek od rana – rozbieganie – byłem można powiedzieć lekko na „bombie” po niedzielnym biegu, organizm dopiero powoli orientował się, jaki kredyt zaciągnąłem. 35 minut biegania (w tym ćwiczenia na podciąganie). W pracy za to moja wydajność -25 % do wszystkiego musiałem się mocno nastawiać i zajmowało mi to zdecydowanie więcej czasu niż normalnie. Wtorek 08.11.2022 Ryś chory, noce nie wyglądają ciekawie, rano nie dałem rady wstać na trening, wieczorem za to bolała mnie tak głowa i zmęczenie…

Read More Read More

31.10.2022 – 06.11.2022 – W górę

31.10.2022 – 06.11.2022 – W górę

Poniedziałek 31.10.2022 Hallowenowe 40 minut biegania – nie spodziewałem się, że wieczorem spotkam po drodze grupki przebierańców, natomiast to nic w porównaniu z tym co spotkało mnie na placu zabaw. Pobiegałem sobie po Polu Mokotowskim, postanowiłem, że odwiedzę plac zabaw, aby poćwiczyć podciąganie. Ciemno, bardzo duża mgła – plac pusty. Robię swoje ćwiczenia. W przerwach niewyraźnie widzę coś przy karuzeli, natomiast umysł mi podpowiadał, że to po prostu jakiś cień. Gdy skończyłem ćwiczenia, wychodzę z placu, spoglądam na karuzelę, a…

Read More Read More