04.07.2022 – 10.07.2022 – Solidnie

04.07.2022 – 10.07.2022 – Solidnie

Poniedziałek 04.07.2022 Trening z dwójką dzieci – spokojne klasyczne odwiedzenie stałych punktów w okolicy. Wtorek 05.07.2022 Poranne rozbieganie – wracam do systematyczności, nawet nie dużo, ale aby było. 40 minut biegania. Środa 06.07.2022 Poranny rozruch – 15 minut biegania i kilka przebieżek. Wieczorem start w biegu górskim pamięci Artura Hajzera. 5 pętli gdzie na każdej dwa razy wbiegało się na kopę Cwila. Podbiegi faktycznie dawały solidny wycisk. Nie czułem się na siłach na rozgrzewce. Samo pokonanie jednej pętli przed biegiem…

Read More Read More

13.06.2022-03.07.2022 – Nie systematycznie

13.06.2022-03.07.2022 – Nie systematycznie

Poniedziałek 13.06.2022 Wolne, ponownie – nie zaplanujesz – nie zrealizujesz. Wtorek 14.06.2022 Pierwszy trening z Łucją – chodzi tutaj o prawdziwy trening, nie zwykłe bieganie. Zrobiliśmy razem 2 km rozgrzewki i 10 podbiegów w królikarni + 2 km schłodzenia. Luli się bardzo podobało, mi również się biegało bardzo dobrze, nogi nosiły. Środa 15.06.2022 Tym razem podczas szkolenia zamiast wcześniejszych wariantów z bieżnią elektryczną i zwykłym rozbieganiem padło na mocniejszy trening na stadionie. W planie 1000 m + 10 x 200….

Read More Read More

07.06.2022 – 12.06.2022 – Męczenie

07.06.2022 – 12.06.2022 – Męczenie

Poniedziałek 06.06.2022 Nie miałem dokładnie zaplanowanego kiedy chce wyjść na trening i zgadnijcie co – nie wyszedłem wcale. Bardzo ważne, aby zaplanować co się chce zrobić. Albo inaczej, nawet jak się nie chce, to czasem trzeba zaplanować, to co ma być zrobione. Wtorek 07.06.2022 Start rano 6:18 – cel pobiegać trochę trochę więcej, wyszło 12 kilometrów w tym zrobiłem 2xodcinek od startu do mety Parkrun Pole Mokotowskie (około 550 m) gdzie pierwszy wyszedł w 1:52, drugi w 1:48, mniej więcej…

Read More Read More

30.05.2022-05.06.2022 – Nijak

30.05.2022-05.06.2022 – Nijak

Poniedziałek 30.05.2022 Oj, ciężko po niedzieli, rano nie udało mi się wstać zgodnie z budzikiem. Cały dzień moja wydajność była w sporym stopniu ograniczona, po prostu byłem zmęczony. Wieczorem z Łucją biegiem wizyta w Lidlu + później sam 4 kilometry wolnego biegu. Ogólnie to bolały mnie mięśnie w pozytywnym tego znaczeniu, nie kontuzje, tylko po prostu odczuwanie wysiłku, który był trudniejszy niż normalne. Co ciekawe, tak jak normalnie sporo pracuje na stojąco, to tego dnia nawet chwili nie próbowałem stać,…

Read More Read More

23.05.2022 – 29.05.2022 – Za mocno

23.05.2022 – 29.05.2022 – Za mocno

Poniedziałek 23.05.2022 Ponownie tylko 6 h snu na liczniku, jednak wstaję rano i ruszam na mocniejszy trening. Wziąłem ze sobą żel energetyczny i spożyłem go przed rozgrzewką. Plan był taki, że biegnę 2 km tempem 3:20 i potem robię jeszcze 10×400 m, jednak w trakcie biegu musiałem zweryfikować plany. Wiedziałem, że nie dam rady pobiec 2 km tym tempem, a koszt np. 1600 metrów byłby za duży postanowiłem, że skończę po 1 kilometrze, przerwa i tak 3 razy. O ile…

Read More Read More

16.05.2022 – 22.05.2022 – Rekonwalescencja

16.05.2022 – 22.05.2022 – Rekonwalescencja

Poniedziałek 16.05.2022 Ryś chory, noc słaba – po południu 6 km z Łucją w wózku, raczej przerywany bieg głównie przez wizyty w sklepach. Ja się czuje lepiej, choć energii za dużo nie było. Wtorek 17.05.2022 Powtórka z wczoraj czyli ponownie trening z wózkiem i Łucją, tym razem więcej biegowa trasa, odwiedziny klasycznych punktów naszej trasy z Rysiem, czyli dzika i kaczek. Po odstawieniu pasażera do domu dokręciłem jeszcze sam 2 km. Środa 18.05.2022 Trening z rana – chciałem trochę przewietrzyć…

Read More Read More

02.05.2022 – 15.05.2022 – Pik

02.05.2022 – 15.05.2022 – Pik

Poniedziałek 02.05.2022 Tym razem tylko z Rysiem ruszyliśmy na trening. Bardzo dawno nie biegaliśmy naszej ulubionej trasy pełnej atrakcji dla Rysia. Przed treningiem jest wiadomo było co odwiedzamy. W trakcie, Ryś co chwile mówi co jeszcze zostało, co już widzieliśmy i tak miło nam minęło 9 kilometrów (w trakcie nawet i ja się dałem skusić na zjedzenie loda, co nigdy w trakcie treningu u mnie nie było do pomyślenia). Wtorek 03.05.2022 Start w Biegu 3 Maja w Warszawie. Tym razem…

Read More Read More

18.04.2022 – 01.05.2022 – Rozbieg

18.04.2022 – 01.05.2022 – Rozbieg

Poniedziałek 18.04.2022 Oj, poranek był straszny, tzn. noc była ok, ale wstanie o g. 6 to była mordęga. Ledno się wywlokłem z łóżka, trochę popracowałem, ale czułem się tak, jak normalnego dnia po g. 22. Z racji, że to dzień wolny od pracy, to dostałem od żony 1 h drzemki w gratisie, która mnie postawiła na nogi. Bardzo mi zależało, aby wyjść tego dnia na trening, ponieważ organizm potrzebował takiego przepompowania krwi przez mięśnie, jednak się nie udało. Dzieciaki nam…

Read More Read More

11.04.2022 – 17.04.2022 – Systematycznie

11.04.2022 – 17.04.2022 – Systematycznie

Poniedziałek 11.04.2022 Powiem Wam, że wstawanie o g. 6 rano już mi weszło w krew, nie mam z tym problemu, idzie już automat. Choć mocno byłem poobijany i zmęczony po weekendzie, to poranne kilkadziesiąt minut rozbiegania super mnie wprowadziły w dzień. Do tego zdrowe śniadanie, głównie warzywa bez pieczywa i do g. 15 miałem super moce jeżeli chodzi o wydajność w pracy 🙂 Wieczorem jeszcze 2 kilometry z dzieciakami przebieżka do Biedronki. Rano jeszcze 2 km biegu do i z…

Read More Read More

04.04.2022 – 10.04.2022 – Coraz lepiej

04.04.2022 – 10.04.2022 – Coraz lepiej

Poniedziałek 04.04.2022 Bardzo powolne, luźne rozruszanie nóg (tak, znów o g. 6 rano). 35 minut biegania, wszystko ok. Wtorek 05.04.2022 Choć bardzo mocno pilnuje, aby chodzić spać o g. 23, tak, aby mieć te 7 godzin snu do g. 6 rano, to z Poniedziałku na Wtorek jednak złapałem delikatny poślizg i poszedłem spać bliżej g. 24. Do tego kumulacja i koleżanka Łucja postanowiła, że od g. 1 w nocy, to ona nie będzie spała. Zabawy z mamą do g. 2…

Read More Read More