14.09-20.09.2020 – Prawie dół
Bywają czasem chwile, kiedy nie skupiamy się nad tym, co robimy. Taki był mój ostatni biegowy tydzień, robiłem coś, ale bez skupienia. Poniedziałek Tutaj wolne, wszyscy zmęczeni po urlopie. Wtorek Lekkie rozbieganie z Rysiem, 30 minut truchtania, nogi nadal czuły góry. Miałem duży głód biegania. Środa Trening na stadionie – 25 minut z Rysiem rozgrzewki i następnie na stadionie zrobiłem 1200 metrów w budach w 3:47 (3:10 min/km) i chciałem zrobić po tym 3×200 metrów kolcach, ale zamknęli bieżnie…